Po co założył tego bloga? A dajcie spokój, nikt nie wie. Przez lata wyśmiewany, przez lata tłamszony, wreszcie wychodzi na prostą, choć wciąż z wielu wpadek można śmiać się do utraty tchu. Generalnie jest zdania, że tego bloga nie prowadzi na poważnie. To taka zabawa. Zabawa słowem, powiedzmy. Czasem przerysowuje fakty, by jakieś zdanie było bardziej kontrowersyjne. Kiedy indziej bierze Vibovit i tworzy teksty tak debilne, że niepojęte dla nikogo. Zdarza mu się też napisać recenzje, choć na dobrą sprawę to żadne recenzje, lub przeprowadzić wywiad, zazwyczaj za długi. Ogólnie ma nadzieje, że ktoś to czyta, choć połowę odwiedzin nabija on i jego tata, a cztery pozostałe są szczęśliwym trafem z Google'a.
Generalnie znajdziecie go w wielu miejscach, najłatwiej na gadu (5741917) oraz gmailu (litenator@gmail.com). Oprócz tego pojawia się w takich przytułkach jak Allegro, Facebook, LastFM, MyRecordCrate, Rate Your Music, Filmweb, Google Plus i Twitter.