Zjednoczonych łopot flag

Niektórzy mają to szczęście, a właściwie nieszczęście, że tegoroczne Święta i, w szczególności, Sylwestra spędzają kilka tysięcy km z dala od Polski. W Stanach Zjednoczonych. Nie, nie chodzi o mnie, ale o takiego jednego, który wprawdzie przeżyje powitanie Nowego Roku z innej perspektywy, ale nie oszukujmy się, w tym wieku jednak najbardziej chce się zmianę daty świętować w towarzystwie znajomych. W US i A takich mieć nie będzie, dlatego też na osłodę przygotowałem mu kilka piosenek o kraju zza Wielkiej Wody oczami polskich (i nie tylko) artystów. Aha, czemu o tym już dzisiaj? Wylot nazajutrz, chociaż chłop sprawdzi to wszystko jeszcze na polskim łączu.



Wprawdzie kolega na Greenpoincie (a.k.a "największej atrakcji światowej turystki") nie wyląduje, ale... co z tego. "Natalia w Bruklinie odc. 1" razem z częścią drugą, którą zamieściłem trochę niżej, powinna stać się nieoficjalnym hymnem polskiej emigracji w Nowym Jorku (albo nawet w całych Stanach).



To z kolei piosenka o tym, że Stany są zajebiste. Serio, same superlatywy, często fakty wyssane z palca, niczym podkoloryzowane opowieści tych, którzy w Ameryce przesiedzieli lat parę, a następnie wrócili nad Wisłę, głosząc wszem i wobec, że nieograniczone możliwości, wszystko ekstra, wszystko łatwo, raj na ziemi, und so weiter, und so fort. Mam nadzieję, że takich opowieści po Twoim powrocie, drogi kolego, słuchać nie będę. Ok, 3 tygodnie to nie 10 lat, ale są i tacy, co po 2 dniach potrafili takie bzdety opowiadać.



To natomiast o roli Ameryki w czasach dzisiejszych (heutzutage). Po niemiecku, ale z polskimi napisami, co byś zrozumiał, co byście zrozumieli. Choć słyszałeś i słyszeliście to już tyle razy, że pewnie tym rzygacie. No trudno.



I na koniec obiecany "Natalii w Bruklinie" przygód ciąg dalszy. Że były inne, pewnie równie kapitalne, ba, czasem nawet lepsze numery o amerykańskim śnie, śnie o Ameryce, pośladkach, mulatkach, falujących cycach? Może tak, może nie, a kto to wie?

Także, udanego pobytu w ojczyźnie Hot Wingsów z KFC i kilku innych zajebistych rzeczy! Fajerwerki powinny być tam fajniejsze.

One Comment

  • 13 grudnia 2010 19:55 | Permalink

    Dobry z Ciebie kolega ;)

  • Leave a Reply