Nie żebym jakoś mocno śledził to całe NBA, poszczególnych spotkań w najlepszej lidze koszykarskiej świata w ogóle nie oglądam, coś tam jednak się interesuję i ogarniam na tyle, aby wiedzieć, kto zmierzył się w finałach tegorocznych play-offów. Byłem za Lakersami, bo znacznie bardziej wolę Bryanta i Artesta od Allena, Garnetta, Pierce'a i Rondo z Boston Celtics (no i przecież sam Shaq długo bawił w Kalifornii). W każdym razie, moje życzenie się spełniło - we wczoraj rozegranym meczu nr 7 górą byli koszykarze z Los Angeles, co dało im tytuł mistrzowski.
Pozostając przy temacie "basketballingu":
Tak się ostatnio zastanawiałem, ile - tak naprawdę - powstało tracków "koszykarskich", napisanych przez rodzimych artystów. Piłka nożna w kraju znacznie popularniejsza, a i na jej temat piosenek wielu nie ma (jasne, zdarzają się, ale nie mówimy tu o ogromnych liczbach). Basket do swoich utworów pakują u nas właściwie tylko raperzy (nic dziwnego), ale są to zazwyczaj krótkie wstawki, jak chociażby w "Zbyt Wiele" duetu Little & DJ Chwiał ("Spójrz na to, co działo się w NBA w Stanach / Kiedy wszyscy szukali nowego Jordana / Miał nim być Kobe, Vince i LeBron James / Ale go nie zastąpi nawet Dwayne Wade") bądź pojedyncze zwrotki, vide W.E.N.A. w "Jeden Raz" z "Dużych Rzeczy".
Był jednak taki numer. W całości o koszu. Właściwie o koszykarzu. W dodatku z morałem, który można przenieść na życie codzienne każdego szarego człowieczka. Ponadto humor, sarkazm i wada wymowy, tu obrócona w atut, patent doskonale wykorzystany ("Karl był czarnuchem, który zbierał / A ja białasem, który sczerniał").
*tadam* *fanfary* *tadam*
Poznajcie Karla Malone'a - niegdyś zajebistego grajka, bez mistrzowskiego pierścienia na palcu. Więcej powie o nim Afrojax, oddaję mu głos:
Taśma tygodnia #187
6 godzin temu
6 Comments
Więcej było numerów o koszu w całości. I nie mam tu na myśli kawałków Masseya. ;) Chociażby "Boisko" Eskaubei.
O tak, było też "Boisko". Zapomniałem o Skubim. Ale czy było coś jeszcze, na wysokim poziomie?
Zajebisty ten tack Afrokolektywu :D
No na wysokim poziomie nie było już właśnie nic (niestety).
BANANEK!!!!!!!!!!!!!!
http://www.popkiller.pl/2010-06-19,game_hustlin_champions_anthem_na_koniec_finalow_nba
I mamy nowy numer o koszu. Rzecz jasna rodem z USA.