Lato #3: Morski chillout

Od niedzieli do środy przebywałem nad Bałtykiem w Dziwnowie - wraz z grupą znajomych pod namiotami. Pełen chillout, jak to nad morzem zresztą. Pamiętam wypady sprzed lat, kiedy poznałem "Obraz" Reva, pasujący klimatycznie idealnie (i to nie tylko z uwagi na "Song of Will"). Plaża, słońce i nagrzany piasek świetnie komponował się też z "W strefie jarania i w strefie rymowania" opolskich Dinali.

Cóż, tym razem nie było czasu na zafascynowanie się całym albumem. Jeśli miałbym jednak podsumować wyjazd, wybrałbym 2 utwory, które przez te 4 dni przewijały się wręcz non-stop:

1. Lukatricks - Piątek (Historia się powtarza) + Reno, Losza Vera, Smarki Smark, O.S.T.R. Mega numer, na moje najlepszy z "Czarnego Złota". Każdy z gości nawinął tu dobre zwroty, nawet Ostry, który ostatnio zapodawał głównie straszną cieniznę. Poszczególne wersy Reno i - zwłaszcza - Smarka używane były na okrągło. Do tego stopnia, że osoby, które nigdy wcześniej utworu nie słyszały, zaczęły te linijki powtarzać same z siebie.

2. Benzyna - Drakula. Takie wynalazki omijam zazwyczaj szerokim łukiem, ale co zrobić, gdy wkoło nuci się pojedyncze kwestie raperów z Benzyny (zwłaszcza Łysonżiego)? Samo wpada do głowy i za nic w świecie nie chce jej opuścić... Cóż, "nic pan nie zrobisz, nic pan nie poradzisz", ale chociaż kawał o wampirach wpasował się tematycznie:

3 wampiry grają w karty. Skończyły partię. Pierwszy z wampirów stwierdził, że musi zasmakować krwi. Poleciał. Wraca, cały we krwi, i mówi:
- Ale dziewica mi się trafiła! Świetna krew!
Grają dalej. Kończą kolejną partię. Drugi z wampirów poczuł żądzę krwi. Poleciał. Wraca, cały we krwi i mówi:
- Również dziewica! Krew pierwsza klasa.
Rozgrywają kolejną partię. Kończą. Trzeci, ostatni z wampirów chce zasmakować krwi. Poleciał. Po chwili wraca jeszcze bardziej zakrwawiony od swoich poprzedników, którzy, widząc to, pytają go:
- Co, też dziewica?
- Nieee... Wyjebałem się na schodach...
Taki żarcik. 2 ww. numery poniżej. Ogólnie mało porządnych wpisów ostatnio, może napiszę coś ciekawego na dniach...

Leave a Reply