Samplimagia #2

Czyli kto, gdzie i czego użył. Dwie ciekawostki. Na początek Kubson:



A teraz Cantoma. Taki chilloucik, downtempo, które całkiem przypadkowo znalazłem na składance "Nastaw się na chillout vol. 3":



Prawda, że brzmi podobnie? A właściwie: tak samo? Dobrze, że Kubson nie tworzy mainstreamowego rapu w Stanach, bo by się do końca życia nie wypłacił. ;-)

Kolej na Sade. "Mr. Wrong" z albumu "Promise" z '85 roku:



Ładne, co nie? Zestawcie go z kazikowym szlagierem, "Spalam się":



Musieliście to wyłapać, MUSIELIŚCIE. Jeśli nie, polecam wizytę u laryngologa.

One Comment

  • 4 sierpnia 2011 10:06 | Permalink

    Co do Kubsa - tak się właśnie robi sampling w Stanach. W zasadzie to do dzisiaj coś takiego jak cięcie sampli nie jest jakimś megawymogiem, większość motywów po prostu się wkleja.

  • Leave a Reply