Eldo
Zapiski z 1001 nocy
My Music, 2010
4.5
"
Bo MC to ten, co bez rąk umie dać ci w ryj"
Takie hasło rzuca Eldo w utworze otwierającym jego najnowszą płytę. Eldo. Raper, który techniczne skillsy wyrabiał rzemieślniczą pracą przez całą karierę, a i tak wciąż jest w tyle za niektórymi nowicjuszami, mającymi takie umiejętności we krwi. Raper, który nie ciska masakrycznych punchline'ów. Raper, który nawet nie ma co się chwalić flow, bo jest ono zwykłe i proste.
Tak. Właśnie on.
Nie będę kłamał, gdy po raz pierwszy usłyszałem ten wers, uśmiechnąłem się z politowaniem, mając na uwadze wszystkie te braki Eldoki. Minęło jednak kilka sekund, jeszcze nie zdążyłem skończyć "Jamu", a już wiedziałem, że autor "Zapisków z 1001 nocy" nie mówił w tej linijce o swoich kolegach po fachu, tylko o sobie. Eldo na bitach Returnersów daje mocno po mordzie.
Ale, ale... To nie jest tak, że warszawski MC nagle zaczął kłaść nacisk na technikę, mocno potrenował i teraz nie ma sobie równych. Właściwie, to Leszek dalej robi swoje, stawiając nie na umiejętności, a przede wszystkim na teksty. Rzeczywistość opisuje w sposób inteligentny i niebanalny, chociażby prawiąc o rapie, apelując w sprawach ważnych i istotnych oraz całkowicie odrzucając medialną papkę. Łączy tu wszystko to, co było najlepsze na jego 4 poprzednich, solowych wydawnictwach. Nie ma tu może tak poetyckich uniesień jak w "Plaży" z "Eternii" lub poszczególnych utworach z "CKCUA", ale czuć mały powrót do klimatu z tych 2 krążków. Faworyci z "Zapisków..."? Co najmniej kilku: singlowe "Pożycz mi płuca", "Relacje", "Nigdy, zawsze, na pewno", "Podaj pilota", "Pamiętniku", "Powinnaś". 6 numerów, każdy o czym innym.
Największa obawa przed premierą - czy Eldo da radę na boom-bapowych bitach Returnersów - okazała się bezzasadna. 2 przeciwieństwa się przyciągnęły - warszawski MC nie ma problemów z okiełznaniem bujających podkładów. A trzeba jeszcze dodać, że produkcje Returnersów są tu naprawdę dobre (wg mnie nawet lepsze i ciekawsze, niż na - wydawać by się mogło - "ważniejszym" projekcie duetu, czyli płycie "Global Takeover 2: Nu World").
Eldo bez rąk umie dać mi w ryj. Nie ze względu na to, jak płynie po bicie i jak klei wielokrotne - wtedy facjata byłaby nienaruszona. Chodzi raczej o to, o czym mówi. A mówi o rzeczach ważnych, rzadko przyziemnych. O rzeczach, o których trudno powiedzieć coś niesztampowego, niebanalnego i wyrazistego. Jemu się udaje. Leszek zmusza do przemyśleń, podkręca wyobraźnie. Właśnie tak bije po twarzy. Bez użycia rąk.
PS Oczywiście "Zapiski z 1001 nocy" to - moim zdaniem - najlepsze hip-hopowe wydawnictwo w Polsce tego roku. Nie tylko dlatego, że nie miało one wielkiej konkurencji (nie pamiętam równie słabego półrocza). Materiał stoi na bardzo wysokim poziomie i miałby szansę na nagrodę za album roku również wtedy, gdyby swoją premierę miał przed 12 miesiącami. Co ciekawe, w moim prywatnym rankingu tegorocznych polskich płyt hip-hopowych na drugim miejscu, za wspólnym krążkiem Eldo i duetu Returners, plasują się inne "Zapiski..." - te autorstwa Dużego Pe i Kixnare'a (co tylko dowodzi tego, że mamy słabe półrocze, bo "Zapiski z Życia na Terytorium Wroga" to płyta dobra i nic więcej).
PS2 No i świetna poligrafia. Dla takiego wydania, warto byłoby wskrzesić pewien cykl z poprzedniego bloga... Spokojnie, nie zrobię tego. ;-)
9 Comments
Dobra recenzja, zgadam się z Twoim zdaniem, jedyny numer który mi nie leży to "Życie" - słaby bit i dziwna nawijka Eldoki.
Co do tego słabego półrocza - to trafnie, już sam zwątpiłem czy stałem się jakiś wybredny cy co... ale wychodzi na to, że faktycznie mamy lekki zastój.
A słyszałeś Boomera z Askiem?
Wciąż na "liście oczekujących".
To właśnie dlatego, płytę już zamówiłem i nie schodzi ze słuchawek i głośników:)
Letni, lekki rap, z mocnymi linijkami i fajne featy
Przesłuchałem. Nuda.
hehe swietny komentarz
eldo dobry dobry, returnersi również, 2 i 3 bit z "pamiętnika" to przecudowna sprawa. a jak zareagowaliście na pozdrowienia dla ths kliki? bo ja wziąłem długopis i ich wykreśliłem. myślałem, że eldo jest ponad tym, jak na demotach.
a tego boomera z askiem zdecydowanie odradzam, cienizna.
W porywach zachwytu nad tą płytą ów przytoczony cytat walnąłem sobie na opis gg :)
Moi faworyci to: 2, 3, 5, 12 (geniusz), i 18.
A co do thsów, może nie wypadało mu nie pozdrowić. Wiesz, Eldo teraz brata i kumpluje się ze wszystkimi, to już nie czasy 'Obrońców', kiedy non stop dissował uliczników.
Polecam wywiad z Leszkiem na CGM - cała masa wiedzy. A materiał konkret, pewnie płyta roku.