eNoiDe?

Pamiętacie epkę producencką Noida? Nie? Czy nazwa "Oderwany od rzeczywistości" coś Wam mówi? Nie? W sumie, nie dziwię się. Najważniejszą informacją związaną z tamtym materiałem było chyba to, że jako jedyny w historii wszechświata posiadał on patronat mojego starego-starego bloga.

W nocy z 17. na 18. lipca Noid znów spróbował zagrania, którym miał zawalczyć o uznanie, fame, publikę i gorące fanki na zawołanie. 17-letni producent ze Skarżyska-Kamiennej (wiem, że to czytasz Jacuś!) postanowił wydać długogrający album producencki, zatytułowany "Standby Lights".

Czym się wyróżnia? Niczym. Nie no, żartuję... Dlaczego warto więc zainteresować się nowym dzieckiem Noida? Z uwagi na ciekawe sample, niespotykane u innych producentów. Marcin pobierał próbki dźwiękowe od takich wykonawców jak System of a Down ("Toxicity" w intrze!), Judas Priest, Metallica, Godsmack, Groove Armada, Sidney Polak, Bruce Springsteen, Offspring, Rammstein czy Paprika Korps. Dlaczego zdecydował się na takie sample? Najlepiej będzie, jeśli sam na to odpowie:

"Ciąłem takie sample, do których jestem jakoś sentymentalnie przywiązany lub kojarzą mi się z istotnymi dla mnie ludźmi. Trzeba dodać, że takie ilości sampli też nie są często spotykane - myślę, że to też jest czynnik wyróżniający ten album z zalewu innych. Od najważniejszego sampla, z którym łączy mnie najwięcej, pożyczyłem tytuł dla całego projektu."
Sporą ciekawostką jest wpływ tzw. blogosfery na powstanie "Standby Lights". Noid sam zalicza się do grona bloggerów. Ba, w sieci znany jest przede wszystkim ze swojego "Producenckiego punktu widzenia". Do prac nad płytą zaprosił innych bloggerów - w jednym z utworów nawija Kodjo, założyciel Woluminu. Miał też dograć się Northim, lecz - niestety - nie udało się. Gorący featuring dorzucił też... autor tego bloga (Lite Lit we własnej osobie!). Ogólnie związana jest z nim pewna "zagwozdka", gdyż nie jest on podpisany na trackliście, ale wydaję mi się, że nie będziecie mieli problemów z jego odnalezieniem. Co odnośnie blogów i ich wpływie na "Standby Lights" mówi Noid?
"Blogi a mój album producencki? Regularne odwiedzanie blogów poszerzyło moje horyzonty muzyczne, co nie jest bez znaczenia. (...) W istocie - blogi mi pomogły. Bloggerzy? Niektórzy z nich pojawili się (lub mieli się pojawić), natomiast żaden z bloggerów nie wpłynął bezpośrednio na brzmienie płyty od czysto producenckiej strony."
Co jeszcze wyróżnia ten materiał na tle innych albumów producenckich? Jego - oj, lubię to słowo - "konceptualność". Jaki to koncept, z czym to się je? Panie Noidzie, pozwoli pan, jeszcze raz, wydusić z siebie kilka słów:
"Zawsze jarało mnie przekraczanie szablonów. Stąd też daleko idąca nietypowość tej płyty, przy czym chodzi mi głównie o koncept łączący całość. Większość treści na albumie stanowią odniesienia do przeszłości, zaś ostatnie dwa kawałki sugerują odcięcie się od niej. W sumie to trochę kłamstwo - zawsze byłem i będę sentymentalny, ale i tak uważam, że warto było zrobić taki krok."
Oczywiście, "Standby Lights" ma przy okazji tyle minusów, że na 4815162342% nie znajdzie się w tegorocznych podsumowaniach. Wiecie, o co mi chodzi. Słabi raperzy (jeśli Temate leci z tej zgrai najlepiej...), niektóre wokale nagrane zbyt cicho, słabe rozmowy telefoniczne... Niemniej, chyba warto sprawdzić, gdyż czuć pewną świeżość. No bo sami powiedzcie, który polski beatmaker samplował - oprócz Noida - System of a Down i Bruce'a Springsteena? Że raczej nikt? No właśnie.

MIRRORY:
SENDSPACE.COM | WRZUC.TO | MEDIAFIRE.COM

9 Comments

  • 18 lipca 2010 21:11 | Permalink

    Ej, to weź Noid wrzuć to w wersji instrumentalnej, bo jeśli faktycznie "Temate leci z tej zgrai najlepiej", to przecież się skupić nie będę mógł na przesłuchaniu...

  • 18 lipca 2010 23:16 | Permalink

    Lite tylko by ci teraz sława do głowy nie uderzyła...

  • Anonimowy
    20 lipca 2010 15:14 | Permalink

    słabe monotonne ,nudne , nie warte uwagi ani czasu ..

  • 20 lipca 2010 18:13 | Permalink

    Axun: Wersji instrumentalnej niestety nie będzie, będziesz musiał wykrzesać z siebie trochę więcej energii podczas słuchania.
    Anonim: Wreszcie jakaś konstruktywna krytyka się szykuje. Taką mam nadzieję. Proszę Cię o rozwinięcie swojej wypowiedzi, co i dlaczego (jeno bez spiny).

  • Anonimowy
    21 lipca 2010 15:25 | Permalink

    okej dlaczego rozwinę: bity no powiem jeszcze ujdą choć ja takich nie lubię ale niestety żaden mnie nie przyciagnał nie zaciekawił i słabiutki rap ( ta dziewczyna jest asłuchalna w ogóle ) a kawałek zenit to totalna masakra o ile podkład ujdzie to rap tego ziomka eee .. ogólnie bezpłciowa jakaś ta produkcja nie podoba mi się , ja sam osobiście nie nawinąłbym pod żaden z tych bitów .peace

  • 21 lipca 2010 16:41 | Permalink

    A co Ty Anonimowy jesteś Ten Typ Mes czy Eldoka? Zrozum, że ci, którzy udzielili się na płycie Noida, to nie są gracze z pierwszej ligi, tylko koty z siódmego kręgu piekła (nawet nie z podziemia). Ty widać dysponujesz flow na poziomie przynajmniej Onara, że masz tyle propozycji z bitami, że ho ho.

    Noid: Szkoda. Naprawdę nie pogardziłbym wersją z samymi podkładami. ;)

  • Anonimowy
    22 lipca 2010 10:20 | Permalink

    nie jestem ani mesem ani eldoką haha:D:d poprostu oceniam moim uchem;p a w podziemiu jest mnóstwo lepszych rzeczy poprostu i tyle ja mówię(piszę) że mi się nie podoba może komuś tam sie podoba nie wiem tyle:)

  • Anonimowy
    23 lipca 2010 00:51 | Permalink

    !Noid, zmień ten zegarek..

  • Anonimowy
    23 lipca 2010 01:51 | Permalink

    No, zegarek faktycznie porażka.

    Co do materiału: jakościowo coś strasznego - to już nie te czasy, żeby klepać 128kbps. Featuringi całkiem spoko - szczególnie Deote, najlepszy kawałem z Temate. Rozmowy przejebanie słabe, i ciche. Wiele tych gości stylowo przypominali innych - nic oryginalnego. Ogólnie materiał przeciętniak, ale ogólnie na plus. Dzięki, 5!

  • Leave a Reply