Na przedpolu: Urugwaj - Niemcy

Po raz kolejny postanowiłem pobawić się w Zczubaków i skorzystać z ich patentu na "Konfrontacje na przedpolu", kładąc nieco większy nacisk na "kategorie" muzyczne. Wyszło chyba nie do końca, bo muzyczne aspekty rywalizacji między Urugwajem a Niemcami poruszyłem tylko 2 na możliwe 5 razy. Jutro kolejna konfrontacja, w której sprawdzę, jak na przedpolu prezentują się reprezentacje Holandii i Hiszpanii. Także walka o o medale na Mundialu trwa - zobaczmy, czy mój, 100x mniej zabawny od zczubakowych, "przegląd zaplecza" znajdzie swoje odzwierciedlenie również na boisku:

1. Muzyczny znak rozpoznawczy

Urugwaj
Urugwajska Inwazja, czyli - za Wikipedią - muzyczny fenomen lat 60. XX w., będący bezczelną kopią tzw. Brytyjskiej Inwazji, który wywołały urugwajskie zespołu rockowe, wzorujące się na Beatlesach i Rolling Stonesach, popularne szczególnie w Argentynie.

Niemcy
Rammstein. Światowa gwiazda, jeden z najbardziej rozpoznawalnych niemieckich wykonawców. Na koncie m.in. globalny hit "Amerika" oraz... klip porno. Miliony sprzedanych płyt i wiele zdobytych nagród idą w parze z muzyką wysokiej jakości. A zresztą, wcale nie muszę tego pisać - Rammstein znany jest doskonale na całym świecie.

"Urugwajska Inwazja" może zapomnieć o "pierdolnięciu" porównywalnym do Rammsteina. Poza tym, zestawiamy tu zwykłą kalkę jakiegoś zjawiska z czymś absolutnie zjawiskowym. Póki co, 1:0 dla Niemców.

2. Statystyki piłkarskie
Urugwaj
MŚ - 2x: 1930 i 1950;
Copa America - 14x: 1916, 1917, 1920, 1923, 1924, 1926, 1935, 1942, 1956, 1959, 1967, 1983, 1987 i 1995;

Niemcy
MŚ - 3x: 1954, 1974 i 1990
Euro - 3x: 1972, 1980 i 1996

Statystyki nie kłamią i wyrównują na 1:1. Niemcy wprawdzie 3-krotnie wygrywali Mundial, ale za to Urugwaj aż 14-krotnie (niemal 2 razy więcej od Brazylii!) okazywał się najlepszy w mistrzostwach swojego kontynentu. Ok, Copa America rozgrywana jest od 100 lat (Euro dopiero od półwiecza), w Ameryce Południowej jest mniej krajów niż w Europie, ale sam wyczyn robi wrażenie i dystansuje dokonania Niemców nawet wtedy, gdy podzielimy go przez 3.

3. Popularne seriale
Urugwaj
"Zbuntowany Anioł" - argentyńska telenowela... Zaraz, zaraz... Jak to argentyńska? Akurat niewiele to zmienia, bo prawdziwą gwiazdą tego serialu jest Natalia Oreiro - Urugwajka z krwi i kości, która wygląda tak, tak i tak (więcej zdjęć u Google'a). Urodzona w Montevideo aktorka jest również piosenkarką, o czym wspomnę w stosownym momencie.

Niemcy
"Kobra - oddział specjalny" - serial akcji, który od 1995 roku do jesieni 2009 doczekał się... 26 sezonów, co przełożyło się na 202 - zazwyczaj 45-minutowe, a w 10 przypadkach aż 90-minutowe - odcinki. Nie kończąc zachwytów nad liczbami, należy wspomnieć, że swego czasu każdy z odcinków tego tasiemca kosztował milion marek (tak, MILION). Nie zdziwiłbym się, gdyby dziś ta suma sięgnęła miliona euro.

"Zbuntowanego Anioła" nigdy nie oglądałem, "Kobra" zawsze mnie nudziła. Natalia Oreiro wizualnie wypada znacznie korzystniej od sekretarek z niemieckiego serialu. Urugwaj wychodzi na prowadzenie.

4. Sceny hip-hopowe
Urugwaj
Scena dość uboga. Jest grupa latejapride* (wcześniej La Teja Pride), grająca rap bez większego "wow". Lepiej i znacznie ciekawiej jest w przypadku El Peyote Asasino, gdzie w ruch idą już gitary elektryczne i perkusja, dające nie tyle rap, co rapcore, w dodatku rapcore całkiem nieźle brzmiący. Pozostaje jeszcze... Natalia Oreiro. Ponoć w jej piosence "Pasion Celeste" wyczuwalna jest namiastka rapu. Jak dla mnie, trochę to naciągane...

Niemcy
Trzecia, po francuskiej i brytyjskiej, scena hip-hopowa w Europie. Kool Savas. Eko Fresh. Sido. Bushido. Prinz Pi. Beginner. Fler. Azad. B-Tight. Alpa Gun. Samy Deluxe. Freunarzt. Ferris MC. Wystarczy. Pokaźna lista.

Niemiecki rap zwycięża nie tylko ilością, ale i jakością. Szwaby doprowadzają do remisu.

5. Entymologia nazw państw
Urugwaj
Tłumacząc najprościej, nazwa państwa pochodzi od nazwy rzeki. Istnieją jednak teorie, bazujące na języku guarani, którym posługiwali się południowoamerykańscy Indianie ("urugua" - owoce morza; "uru" - gatunek ptaka, "gua" - pochodzić od).

Niemcy
Z naszymi zachodnimi sąsiadami sprawa jest dość skomplikowana. W językach słowiańskich wykształciła się forma "Niemcy" od "niemowy" bądź celtycko-germańskiego plemienia Nemetów. We francuskim, hiszpańskim, portugalskim i tureckim przyjęła się nazwa pochodząca od Alamennów - ludu południowogermańskiego ("Allemania" - "kraj wszystkich mężów"). Łacińskie określenie "Germania" zapożyczyli sobie m.in. Anglicy, Rumuni, Rosjanie i Włosi. Nie wiadomo skąd ono pochodzi, choć istnieją hipotezy opierające się na językach celtyckich ("gar" - "krzyczeć", "gairm" - "płacz wojenny", "gair" - "sąsiedztwo"). Niemieckie "Duetschland" pochodzi z języka starowysokoniemieckiego od "diutisc" ("należący do ludzi"), skąd z kolei wzięło się germańskie "thiuda" bądź "theoda" ("ludzie"), z czego później wykrystalizowało się określenie mieszkańca Niemiec w języku włoskim - "Tedesco". W Estonii i Finlandii obowiązuje nazwa "Saksa", pochodząca oczywiście od Sasów, zaś na Tahiti "Purutia", wzięta oczywiście od Prus. Litewskiego "Vokietija" oraz łotewskiego "Vācija" niestety nie udało mi się wyjaśnić...

W tym wypadku prostota przegrywa z zawiłym pokomplikowaniem. Mnogość nazewnictwa daje Niemcom zwycięstwo po ciężkim boju i - po raz drugi z rzędu - trzecie miejsce na Mundialu.

3 Comments

  • 10 lipca 2010 11:14 | Permalink

    Hehe dobre zestawienia w wielu aspektach : ). Niemcy na trzecim będą, a mistrzostwa wygrają Holendrzy. 5!

  • Anonimowy
    11 lipca 2010 08:49 | Permalink

    małe wyjaśnienie co entymologii Urygwaju: http://www.joemonster.org/filmy/26673/Urugwaj_wg_Homera_Simpsona
    marchewa

  • 11 lipca 2010 09:19 | Permalink

    marchewa: Właśnie dostałem ten link wczoraj po meczu. Szkoda, że nie widziałem wcześniej... ;-)

  • Leave a Reply