10: Hanna Banaszak - Hanna Banaszak (1986)


Hanna Banaszak
Hanna Banaszak
Polskie Nagrania MUZA, 1986

4.0

Ta pani naprawdę ładnie śpiewa.

Jeśli chodzi o lata 80. w muzyce, to dla mnie jest to jedno wielkie nieporozumienie. Ale nie tutaj. Hanna Banaszak ma świetny wokal i kozacki vibe, a instrumentarium, choć nie wielce rozbudowane, to dzierżone przez profesjonalistów (saksofon Zbigniewa Namysłowskiego i fortepian Marka Stefankiewicza - mega!). Gdzieś tam nieśmiało wkrada się funk, gdzie indziej ktoś chyba za bardzo zainspirował się Januszem Gniatkowskim i piosenką "Kuba, wyspa jak wulkan gorąca" ("Daj mi trochę złości"). Treść utworów w opcji "Jacek Cygan", ale tu to pasuje, tu się to sprzedaje. Jeden tekst dołożył nawet Wojtek Mann - przyszpanował angielskim, pokazał swą wrażliwą stronę, pięknie mu wyszło. Mało tego, album jest godnym materiałem do samplowania. Ostatnio Medium pożyczył sobie wejście z "Nadciąga banał" (sprawdź "Pralnię myśli" z "Teorii..."), a wcześniej ktoś dla Eldoki wyciął genialny saks z "Bo miłość zmienia życie zmienia w Veriete" (próbka wylądowała w mało znanym, choć zacnym "Deszczu"). Warto posłuchać, znać i mieć.

Leave a Reply