Lato już w pełni - kalendarzowo, astronomicznie i pogodowo. Nie tylko lato, ale i wakacje, które dziś oficjalnie się rozpoczęły. Cóż, to chyba idealny czas na to, aby wyluzować się przy letnich numerach. Zatem na dziś przygotowałem 3 utwory, które w jakimś stopniu z czerwcem, lipcem i sierpniem się kojarzą:
1. Hocus Pocus - W0:00. Kawałek z nowej płyty, wyróżniający się charakterystycznym "Łoo-oo-o!", wysamplowanym z jakiejś czadowej piosnki, mi - niestety - nieznanej (jeśli ktoś podrzuci, to go sowicie wynagrodzę). Poza tym, nie mam zielonego pojęcia, o co w tym "W0:00" chodzi. W każdym razie buja, na słoneczną pogodę i wiatr we włosach jak znalazł.
2. Ortega Cartel - Dobre Czasy + Reno. Klasyk już chyba, co najmniej dla mnie. Joint dla wszystkich na południu, na północy, na zachodzie, wschodzie, w centrum czy na emigracji. Taki imprezowo-wakacyjny w sumie. "A dzisiaj wieczorem za tych co nie mogą", czyli za mnie, bo jutro prawo jazdy, czas je skończyć w końcu.
3. Damian Marley - Welcome to Jamrock. Reggae w ogóle jest dobre na lato. Bez znaczenia skąd: jamajskie, amerykańskie, polskie, rosyjskie, francuskie - każde znakomicie współgra z żarem z nieba i promieniami słońca. A Junior Gong rządził na imprezie kończącej miniony rok szkolny, więc "Welcome to Jamrock" jakoś wbiło się w banię.
PS Co do foty, na googlach napisano, że to "tapeta na lato". Więc daję letnie zdjęcie, a co. Miał być też letni layout, ale nie wyszło.
Taśma tygodnia #187
9 godzin temu
One Comment
Siemasz! Sprawdź maila : )