Piosenka, która nie zmieściła się na płycie "Hurra!". Odpadła w wyniku demokratycznego głosowania. Ups... Nie było ono do końca demokratyczne, gdyż na sam koniec, mając wgląd w głosy innych, poszczególne piosenki wybierał Kazik, przepychając swoich faworytów. "Party jednoosobowe" zatem na płycie się nie znalazło, zostało jednak nagrane i pojawiło się na singlu "Karinga", będącym jednocześnie swoistym suplementem krążka "Hurra!".
A numer jest naprawdę fajny. Ciekawie zagrany, a tekst Staszewskiego oryginalny - inny niż zazwyczaj. Piotrek Morawiec w książce "Kult. Biała Księga" Wiesława Weissa powiedział, że to jeden z najlepszych tekstów, jakie Kazik ostatnio napisał. Ma chłop rację. Warto poznać. Niestety, na YouTubie się nie da, więc odsyłam na Wrzutę.
Od objawienia do Genesis
2 dni temu
One Comment
Nie miałem pojęcia o tym kawałku. Dzięki za info i namiar. ;)
Pzdr, czery.