Brak konsekwencji

Drogi Leszku,

W sumie fajnie, że wystąpiłeś w Opolu, bo w czerwcu tego roku nagrałeś świetną płytę, z którą warto wyjść do ludzi. Nie tylko do hip-hopowych głów, ale do ludzi ogólnie. Bo lepiej, żeby w Opolu wystąpił Eldo - MC z krwi i kości, tak nie podobny do tych raperów w oczach społeczeństwa, którymi przez wiele lat byli Mezo, Liber, chłopaki z Verby bądź ew. Peja, czyli człowiek z drugiej strony, jakże skrajnej barykady.

Tyle tylko, że coś tutaj zgrzyta. Wciąż słucham Twojej nowej płyty. Może nie aż tak namiętnie, jak parę tygodni po premierze, ale wciąż. I na niej jest taki utwór - "Podaj Pilota", skądinąd świetny. Twoje słowa "To co publiczne dawno już jest trupem" wbiły mi się w głowę z siłą, z jaką młot pneumatyczny wbija się w beton. Wczoraj Ty odwiedziłeś tego trupa, stałeś się aktorem tego prześmiesznego widowiska, stojąc niemalże ramię w ramię przy Janowskim - "kolejnym wiecznie młodym, co wciąż śpiewa i tańczy". Trochę konsekwencji!

Rozumiem, że nominacja, że to fani głosowali, że to szansa na zajebistą promocję nie tylko dla "Zapisków...", ale i dla dobrego, polskiego rapu (w mojej opinii trochę zaprzepaszczona, przez żenującą otoczkę - dobrze, że w tej kwestii swoje 3 grosze dorzucił Tede). Zadziwiła mnie, drogi Leszku, ta nagła zmiana zdania. Pierw Jedynka be, Janowski be, a później stajesz się w szranki w rywalizacji o jakąś prześmieszną nagrodę. To tak, jakby Kazik zaraz po nagraniu "12 groszy", gdzie - przypomnę - padają słowa "Muzyczna jedynka - kto się tam pokazuje, tego ja nie szanuje", poszedł do Programu I Polskiego Radia i - dla przykładu - udzielił wywiadu w czasie największej "słuchalności".

O tę prześmieszną nagrodę rywalizowałeś ze swoim kolegą. O, przepraszam - obecnie jest to wprawdzie Twój kolega, z którym nawet nagrywasz wspólne kawałki, ale w przeszłości różnie bywało. Nie ma wątpliwości, że ów kolega to również dobry raper, może obracający się w nieco innych klimatach, innej stylistyce, ale dobry raper na pewno. Podstawowa różnica między Tobą a nim jest prosta: on kiedyś przyznał, że to co robi, a robi rap, jest dla pieniędzy. Ty może namawiałeś ludzi, żeby kupowali polskie rap płyty, może i wydajesz w jednej z największych polskich wytwórni, ale cały czas uchodziłeś - w moich oczach - za artystę niezależnego.

Wczoraj sobie mocno zaprzeczyłeś. Dałeś mi do zrozumienia, że to o czym prawisz w swoich utworach, nie zawsze jest prawdą. Może chciałeś dobrze, może chciałeś ambitny polski rap pokazać zwykłym ludziom, którzy wciąż rapera uważają za łysego dresiarza z pałką bejsbolową w ręku, zajmującego się tylko bójkami, handlem narkotykami i przypadkowym seksem. Występ był udany, publiczności się bardzo spodobałeś - przy ogłaszaniu wyników skandowano nawet Twoją ksywkę! I wtedy, kiedy okazało się, że jednak ta prześmieszna nagroda idzie w ręce Tede, zauważyłem, że jednak ta prześmieszna nagroda coś dla Ciebie znaczyła, że chciałeś ją zdobyć - nieważne, że dostałbyś ją na antenie i od widzów trupa, że wiecznie młody Janowski gadałby o Tobie kilka minut prawdziwe brednie.

Całe to wczoraj zepsuło mi trochę odbiór "Zapisków...", które uważałem nie tylko za najlepszy album tego roku, ale też za jeden z lepszych krążków na polskiej scenie hip-hopowej w ostatnich - ja wiem? - trzech latach.

Także, drogi Leszku, następnym razem bądź bardziej konsekwentny, błagam. Jak wydasz jakąś płytę - nie wiem, czy to będzie Parias, czy jakaś solówka - to kiedy już coś powiesz, nie rób odwrotnie po 2 miesiącach, okej? Jesteś za dobrym raperem, żeby Cię zepsuł zwykły brak konsekwencji.

Z poważaniem,
Fan

14 Comments

  • 12 września 2010 18:34 | Permalink

    To samo zauważyłem i ja w swojej ostatniej notce, która bądź co bądź powstała dzień przed tym kontrowersyjnym festiwalem :)

  • eloopole
    12 września 2010 19:34 | Permalink

    łatwo było to zauważyć już przy beefie z rysiem. nie pierwszy raz eldo jest niekonsekwentny, a coś takiego na dłuższą metę nazywa się hipokryzją

  • 12 września 2010 19:35 | Permalink

    Kurwa, Lite, proszę przestań.
    Może czas tego trupa ożywić, co?

  • 12 września 2010 19:52 | Permalink

    Popieram Axuna. Ciągle słychać narzekania na brak muzycznego gustu Polaków, a jak ktoś spoza kółka wzajemnej adoracji pokaże się na festiwalu to jest niekonsekwentny, sprzedał się za 2 złote itd. Sam Eldo pewnie nie spodziewał się, że płyta będzie się długo trzymała na OLiSie, a nominacji nie dostanie Verba i Mezo, tylko Tede i on.

    A no i "niekomercyjność też ma wartość komercyjną". ;)

  • Anonimowy
    12 września 2010 20:56 | Permalink

    problem który notoroczynie sie powtarza w rapie polskim raperzy mówią cos, a robią zupełnie co innego taka prawda idzie tylko zacytować tetrisa: " sam szukam kogos w kogo mógłbym wreszcie uwierzyć.." czy jakoś tak to leciało .
    i tu nie chodzi o to że rapu nie ma w mediach tylko o to że lamusy z podziemia pieprzą że na vivie leca same shity ,a sami potem jak dojdą na szczyt i tworzą taki sam shit to jest właśnie kochani hipokryzja.!

  • 12 września 2010 21:01 | Permalink

    Axunie, gdzie ja do cholery napisałem, że nie warto? Ba, nawet się przecież cieszyłem, że fajnie, że wreszcie dobry rap w Jedynce. Tu chodzi raczej o to, że Eldo najpierw mówi jedno, a potem robi drugie - żeby jeszcze "Podaj pilota" było sprzed paru lat, bo w końcu można zmienić zdanie. Ale numer ten jest sprzed 3 miesięcy. To strasznie razi.

    Poza tym, nie wydaję mi się, żeby gala Superjedynek była dobrym miejscem i czasem na ożywianie trupa. Równie dobrze Eldo mógł wystąpić podczas finału Tańca z Gwiazdami.

    Tego trupa nie da się ożywić. Telewizja niestety idzie w takim a nie innym kierunku i nic na to się raczej nie poradzi. I mówię to już nie tylko o tv publicznej, ale i komercyjnej...

    Także, może i fajnie byłoby tego trupa ożywić, ale nie wierzę w to zupełnie. Amen.

  • 12 września 2010 21:06 | Permalink

    Nieźle się wkurzyłeś, masz na pewno trochę racji w końcu Eldoka na ostatnim albumie miesza z błotem tego typu eventy... Z drugiej strony faktycznie (jak napisał kolega Mateusz) narzekamy na gust Polaków a jak ktoś się pojawi w ramach takiej imprezy to jest "be". W tym co mówił a zrobił Eldoka jest hipokryzja, ale powinniśmy się cieszyć, że w końcu prawdziwy dobry rap mógł się pokazać z dobrej strony, bo myślę, że wrażenie pozostawił po sobie pozytywne.

    Wiesz, też miałem kiedyś takie podejście, identyczne - jednak to do niczego nie prowadzi, czasami trafiają się takie sytuacje i okazje w życiu, że trzeba schować swoje ideały w buty. Myślę, że dla Leszka to była taka okazja, gdzie mógł pokazać siebie a przede wszystkim naprawdę wartościowy rap, przed szerszą i nieco inną publiką.

    Dystans, ja dawno przestałem brać słowa raperów 100% na poważnie.

    Pozdrawiam!

  • 12 września 2010 22:18 | Permalink

    Wszystko prawda, ale jedna rzecz: zwróćcie uwagę, z jaką klasą Leszek to wszystko zrobił. No nie wiem jak Wy, ale ja widziałem, wyczytałem wręcz z jego oczu, że on doskonale zdawał sobie sprawę z tego, gdzie jest, jednak w tym wypadku był trochę ponad to i wystąpił na scenie dla swoich fanów, oraz oczywiście dla wszystkich innych, by pokazać co znaczy tak naprawdę hip-hop, a raczej dobry hip-hop. Tede to samo, z tym że on już od dawna przyjął taktykę taką, że będzie robił za celebrytę, lecz trochę będzie takim "koniem trojańskim" na tego typu imprezach.

    No pomyślcie - te odwrócenie się plecami po tym "elo joł Opole" pani Figurskiej. Ten śmiech, gdy tamten żałosny laluś (co to przed festiwalem zużył chyba dobre pół tubki pasty do zębów, tak btw) wspomniał o Mezo i Verbie. Myślę, że ludzie z tvp1 aż takimi debilami nie są i to wszystko pokazało im, że nasi rodzimi raperzy NIE DADZĄ SOBIE W KASZĘ DMUCHAĆ. Że oni nie będą panów z tvp całować po stopach za to, że się tam pojawili. Że znają swoją wartość i jeżeli już tam są, to oczekują godnego traktowania.

    Ostry zdecydował, że tam grał nie będzie. Eldo i Tede przyjęli inną taktykę i nie wyszli na tym wcale gorzej. Eldo zdobył publiczność, a Tede dał doskonały występ z żywą orkiestrą. Myślę, że cała rap-ekipa, która tam była razem z Pjusem, Mesem i Stasiakiem może czuć się wygrana.

  • 13 września 2010 09:33 | Permalink

    No wiesz Lite, można być w samym środku szamba, a nie być gównem. I właśnie tak ja traktuję występ Eldoki. Całkowicie odciął się całego chłamu i pokazał jak wygląd polski rap w najlepszym wykonaniu.

  • 13 września 2010 16:45 | Permalink

    Eldoka mógłby wystąpić nawet w "TzG", podczas "Gali Przeglądu Sportowego" i przy okazji wręczania "Telekamer". Ważne, żeby jego występy były takie, jak w Opolu - w 100% hip-hopowe; żeby podczas grania na tego typu imprezach nie ubierał koszulek sponsora show z Sokołowa i Avonu. Chodzi właśnie o to. A to, że pokazał paru panom z wąsem, że taki jeden uszaty z dziarami istnieje, dobrze sobie radzi na scenie i co więcej - jest w czubie sprzedaży płyt w kraju, to tylko na plus. Czy on z Janowskim, o którym wypowiada się niepochlebnie, zbił piątkę, żartował i uśmiechał ładnie do zdjęć? Przynajmniej na wizji nie (i zapewne za kulisami nie było inaczej).

  • Axun
    13 września 2010 16:46 | Permalink

    *uśmiechał się ładnie do zdjęć.

  • 13 września 2010 23:37 | Permalink

    No lite, odniosłem się do twojej notki na moim blogu.

  • JOŁ 232
    14 września 2010 02:51 | Permalink

    Siemka,jest moze gdzies zapis z tego wydarzenia na necie?

  • Anonimowy
    16 września 2010 22:19 | Permalink

    A prawda jak zawsze leży po środku. Polski HH nie umarł!

  • Leave a Reply