
Dokładnie takimi samymi atutami cechuje się niedawno wydana książka 62-latka (prezent gwiazdkowy, w 100% trafiony) - "RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą". Dlaczego piszę o autobiografii Wojtka Manna na blogu muzycznym? No jak to, Wy tak serio? Pan Mann to przecież znamienity dziennikarz. Dziennikarz muzyczny dodajmy.
Książkę napisano prostym w odbiorze językiem, lecz w sposób nie obrażający czytelnika. Czyta się naprawdę przyjemnie, kolejne strony najzwyczajniej w świecie ciekawią. Także dlatego, że pan Mann to niezwykle interesująca postać z niezwykle bogatą karierą dziennikarską i równie niezwykle osłuchany muzycznie. Szczerze mówiąc, nie zdawałem sobie sprawy, w ile interesujących eventów osobiście zaangażowany był pan Mann. Domówka z kapelą The Animals i śpiewanie w duecie ze Steviem Wonderem podczas warszawskiego koncertu niewidomego artysty - to tylko 2 takie niecodziennie wydarzenia, moi faworyci można rzecz, które w książce są wspominane. A, no i spore zdziwienie na wieść, że w młodości szkolnym kolegą pana Manna, o podobnie wielkich upodobaniach muzycznych, był Andrzej Olechowski, ten sam, który zakładał Platformę Obywatelską, ten sam, który w ostatnich wyborach prezydenckich sobie niezbyt poradził, przegrywając nawet z Januszem Korwinem-Mikke.
Historia pana Manna z muzyką wygląda naprawdę pięknie. Czytając ją, dochodzi się do wniosku, że wszystko przychodziło mu z prawdziwą łatwością, ale może to tylko pozory. W każdym razie, w swojej autobiografii Wojciech Mann pokazuje innym, że można lubić swoją pracę i żyć ze swoich pasji, że niekoniecznie podstawą naszej egzystencji musi być wkurwienie na to, iż trzeba iść gdzieś zarabiać na chleb i masło. Świetne przesłanie, choć wcale niekoniecznie zamierzone.
7 Comments
Chcę się do tego dorwać, ale w bibliotece ciągle jest u kogoś. Mój ulubiony dziennikarz, uwielbiam jego audycje, humor, dystans do świata.
"(...)wyborach prezydenckich sobie niezbyt poradził, przegrywając nawet z Januszem Korwinem-Mikke." - przegrać z Korwinem to wstyd? Aż tak niskich lotów zdanie masz o nim? ;>
Zielu.
Wieeeeeeeeeeeeedziałem. : D
Wcale nie, po prostu patrząc na wyniki poprzednich wyborów, Olechowski otrzymywał znacznie wyższe poparcie, a Korwin-Mikke miewał znacznie gorsze wyniki. Czyli mocarz przegrywa z tym, który do tej pory był mocarzem tylko w Internecie. ;)
"(...)Dokładnie takimi samymi atutami cechuje się niedawno wydana książka 52-latka(...)".
Chyba się nieco pomyliłeś w liczeniu.;)
Manna też bardzo lubię, w szczególności za jego popisy w "Za chwilę dalszy ciąg programu". Będę musiał dorwać tę książkę i ją przeczytać, bo jeszcze nie miałem takiej sposobności.
Też mnie nieco zirytowało zdanie z Januszem Korwinem-Mikke przed kropką.
Aha, też dostałem tę książkę na gwiazdkę, chociaż jeszcze czeka na półce na odczyt.
A i jeszcze. Też lubię pana Manna.
Maciek, serio polecasz? Może się pokuszę. Szukam "czegoś na ząb" właśnie, a pana Mana lubię, choć "Szansa na sukces" to beka. 5!
pana Manna oczywiście, zjadłem "n".