Prawo jazdy

Trochę to trwało. Teorię - z tego co pamiętam - zacząłem jeszcze w grudniu, pierwsze jazdy miałem w lutym, a zdałem dopiero 1 września. Szmat czasu. Ale wiadomo, tu wypadły 2 tygodnie, tu miesiąc, tu znów miesiąc. W końcu egzaminy, 3 podejścia - to trzecie udane. I dobrze, bo miałem już dość. Spokojnie można nazwać mnie osobą najdłużej robiącą prawo jazdy po tej stronie Warty w swoim przedziale wiekowym... ;-)

Kiedy zaczynałem kurs, postanowiłem sobie, że gdy zdam, napiszę o pewnej piosence. Łatwo wyliczyć, że było to jeszcze w czasie, gdy prowadziłem bloga na blogowym serwisie od Agory. Ze swojego celu zamierzam się jednak wywiązać, mimo że blog już całkiem inny...

Tym utworem, co nie powinno być zaskoczeniem, jest "Prawo jazdy" Kazika - numer z albumu "Oddalenie" z '94 roku, ukazujący - cytując za książką "Kult Kazika" Leszka Gnoińskiego - "problemy Polaków z otrzymaniem prawa jazdy". Co ciekawe, kawałek nie został napisany przez Staszewskiego. Autorem tekstu jest Adam Bielak, wcielenie Olafa Deriglasoffa. Pragnę przypomnieć, że to nie jedyny taki wybryk na tej płycie. Również liryczna strona piosenki "Nie lubię już Polski" to nie sprawka Kazika, a "Olafa z Berlina", który jednak w tym wypadku zrezygnował ze swojego alter-ego i pozostał sobą.

Warto zauważyć, że istnieje wytłumaczenie tego, iż lider Kultu sięgnął po tekst Deriglasoffa. Jak się okazuje, w czasie prac nad "Oddaleniem" Staszewski robił prawo jazdy i miał z tym pewne problemy:

"Za piątym razem je zdałem. Ale przyrzekłem sobie, że jeśli nie zdam za siódmym razem, jak dawny menadżer Kultu Radziwiłł, to kupię sobie prawko."
"Prawo jazdy" koncentruje się generalnie na problemie korupcji ("Dzień dobry, nazywam się tak i tak i tak / Mam przyjemność z państwem egzamin przeprowadzać / Ale lepiej jest jednak od razu zapłacić / Bo w sumie kto nie płaci, ten tylko czas swój traci / Znam tu wszystkich egzaminatorów na Bema / Przekupnych, nieprzekupnych, ale nieprzekupnych nie ma" lub "Tu masz cztery nazwiska - trzy są do oblania / Lecz ten czwarty już wcześniej załatwił by zdawać / Za to co mi zapłacił, kupię sobie w kratę spodnie / W urzędzie dzielnicowym proszę być za dwa tygodnie"). Sam się z taką dosadnością nie spotkałem, ale pewnie coś jest na rzeczy, choć łudzę się, że 2010 to nie '94 i coś się w tym względzie zmieniło...

"Prawa jazdy" na YouTubie nie ma. Całe szczęście, kawałek znajdziecie na Wrzucie. Polecam.

Korzystałem z:
"Kult Kazika" Leszek Gnoiński, In Rock Music Press, 2000

12 Comments

  • 2 września 2010 20:03 | Permalink

    A ogólnie jeździłeś wcześniej samochodem itd? Bo ja nie mam zajawki na auto w ogóle, ale muszę choć co nieco ogarniać przed rozpoczęciem kursu (pewnie przyszłe wakacje).

  • 2 września 2010 22:07 | Permalink

    Nie jeździłem.

  • Anonimowy
    2 września 2010 22:16 | Permalink

    Śpiewak zaczął równo z Tobą/z nami i jeszcze nie zdał. :)
    Zielu

  • Anonimowy
    2 września 2010 22:17 | Permalink

    Zielu ale zdam już we wtorek i też za trzecim ;)

    Pamiętasz o naszym zakładzie?

    Śpiewak ;)

  • 2 września 2010 22:20 | Permalink

    Hah, o Śpiewaku zapomniałem. : D On robi dłużej w takim razie, oddaję mu tytuł najdłużej robiącego prawo jazdy po tej stronie Warty w swoim przedziale wiekowym. ;-)

  • Anonimowy
    2 września 2010 22:37 | Permalink

    Ale z naszej grupy jeszcze część osób robi ;)

    Śpiewak ;)

  • 2 września 2010 22:44 | Permalink

    Heh, pamiętam jak brat namiętnie słuchał tego numeru jak nie zdał za pierwszym razem. A to było jakoś zaraz po wydaniu. :D

  • Anonimowy
    2 września 2010 22:45 | Permalink

    Wydaniu Oddalenia w sensie. :)

  • 3 września 2010 13:43 | Permalink

    Ja za czwartym zdałem. Tak w ramach podbudowania Cię, pisze. Generalnie gratuluję, świetne uczucie.

  • 3 września 2010 15:14 | Permalink

    Drobna uwaga: książkę "Kult Kazika" napisał Leszek Gnoiński, a nie Wiesław Weiss.:)

  • 3 września 2010 16:03 | Permalink

    Racja. Z rozpędu napisałem, bo czytam ciągle "Białą Księgę" W. Weissa. Ale na dole, w "Korzystałem z", było dobrze. W każdym razie, dzięki za czujność!

  • 3 września 2010 23:04 | Permalink

    To na dole teraz spostrzegłem dopiero.:) W każdym razie obie książki są bardzo dobre.:)

  • Leave a Reply