Litoslav

"Kraktown", czwarte JuNouMi, "Ship of Light" Husky Rescue, "The Goddes" Johna Zorna, "ReMURPed!" Hey, "Put Your Shoes On" Mariki, "Morning Comes" The Let Go, "Death Is Silent" Kno, "Czarne Złoto" Lukatricksa, "The Unholy Terror" AOTP, "Maleńka" Dagadany, "Almost Splendid" Jazzpospolity, "Rock Dust Light Star" Jamiroquai, "Wake Up!" Legenda i Rootsów - to wszystko płyty, które zasługiwały na choćby drobną wzmiankę w podsumowaniu 2010 roku, lecz z różnych względów (głównie brak wystrzałowych idei) zabrakło ich w kolejnych częściach najbardziej nietypowego podsumowania 12 ostatnich miesięcy pod kątem muzyki w polskim internecie. Miejsca nie zagrzali też Medium i Jot ze swoimi, wydanymi w ostatnich dniach grudnia, płytami. Dziś "Alternatywne Źródło Energii" i "Stan Równowagi" bym w swoim podsumowaniu umieścił, ale nie znałem tych płyt w czasie jego pisania. Nie martwcie się, niedługo o obu albumach napiszę.

Jak się podobało? Sam mogę tylko powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, że udało mi się zrealizować wizję, która nagle zaświtała mi w głowie. Jedynie wywiad z Jackiem Szmytkowskim nie był do końca tym, czym miał być w założeniu, ale myślę, że tak czy siak wypadł bardzo fajnie. Znów potwierdziło się to, że najlepiej wywiady robić w 4 oczy - wysyłanie pytań mailowo bądź zadawania ich "na żywo" na jakimś komunikatorze to już nie to samo. Czy będę częściej robił teraz wywiady? Nie wiem. Na razie nie mam z kim.

Mieliście problem z zinterpretowaniem części szóstej, narysowanej przez Julię Szmit. Rozumiem, bo nie dość, że zatytułowałem ją po niemiecku, to jeszcze pewnie większość czytelników "Breslau" Igora Boxxa nie słyszało. W telegraficznym skrócie: jest to płyta instrumentalna opowiadająca o oblężeniu miasta Breslau (dziś Wrocław) przez Sowietów pod koniec II WŚ. Bezpośrednią inspiracją, prócz samej muzyki, był wyśmienity teledysk do utworu "Last Party In Breslau". Polecam.

To jeszcze rozwiązanie rebusu. Zagadka okazała się dla Was za trudna. Zwłaszcza, że chęć pogłówkowania wyraziło zaledwie 3-4 osoby. Niektórzy odpadli już przy pierwszym obrazku. To jest Jimson. Nie Fokus. No ale ok. Jak brzmi hasło? "Przystanek Woodstock". "Że co kurwa? Że jak? No ale to przecież raperzy są, jaki Woodstock, tam nie grają raperzy, tam tylko eLuCe w srebrnych spodniach występuje!!! *wnerw*". No cóż, mówiłem żeby się stosować do moich wskazówek - pierw wyłożonych w części pierwszej, a następnie na Facebooku. Wasza strata. "Lavorama" zostaje u mnie. "Greatest Hits" Fugees też. Cholera, chciałem się tego pozbyć. Na Allegro nikt nie chce kupić.

Sprawa prosta. Jimson an płycie z Me?How?em miał utwór "Przystanek" - to pierwsze słowo. Słowo drugie podzieliłem na 2 człony. Wood, bo "Fokus robi techno, GURAL ROBI DREWNO, Jajo nic nie robi, Peja mówi, że jest ciemno". Stock, bo właśnie to w dłoni dzierży Mes. Wódkę Gorzką Żołądkową, za którą obecnie odpowiada firma Stock Polska, stanowiąca część Stock Spirits Group.

Okej, to było nie do rozwiązania.

Nagrody były jednak prawdziwe i jakby ktoś przypadkiem na to wpadł, to czapki z głów i "Lavorama" leży u niego w skrzynce pocztowej tudzież na wycieraczce.

Najciekawszą nadesłaną propozycją była ta autorstwa Kuby Matelskiego, chłopczyka co kiedyś, jeszcze na lite-lite, coś tam wygrał i go ludzie palcyma pokazywali, że to pewnie po koleżeńsku płyta oddana. Nie ważne. "Przerost formy nad treścią". Wiadomo, Jimson = 2 metry, Gural = forma, Mes = treść. Proste, fajne i śmieszne, ale gdyby Kuba przeczytał całego posta, to by wiedział, że to nie przejdzie. Najgłupszą propozycją było "nie pierdol, pij" albo "pij, nie pierdol", nie pamiętam. Propozycja z gatunku tych debilnych, ale stwierdziłem, że może jednak warto zastosować się do tej zasady. Dziękuję, studniówka była udana.

PS Jutro daję jak Kult suplement. Na 2010 rok swoim producenckim okiem spojrzy Noid, który pokaże, że nie samym rapem człowiek żyje.