Moja znajomość z "panią dendaj" nie jest zbyt intensywna. Jedyną wspólną płaszczyzną jest płaszczyzna muzyczna. Gust muzyczny miejscami mamy zbieżny (przede wszystkim polskie, hip-hopowe podziemie), a większość rozbieżności zazwyczaj tak czy siak propsuję. Także sprawdźcie jej gust, bo warto:
Tylko dziesięć piosenek? Ciężka sprawa! Zachęcam Was zatem do posłuchania tych dziesięciu z moich ulubionych kawałków, które jako pierwsze przyszły mi do głowy.
1. Jazzkantine - Back In Black
Niesamowicie energiczny cover towarzyszący mi codziennie w drodze na uczelnię. Jak dla mnie świetna jazz-funkowa wersja oryginalnego utworu AC/DC.
2. The Roots - The Next Movement
Kocham The Roots, Questlove'a za bębnami, Black Thoughta na mikrofonie. DZIĘKI CI ZA NICH, FILADELFIO!
3. Bootsy Collins - Can't Stay Away
Jeśli Bootsy Collins, to oczywiście gwiazdki. A jeśli gra funk, to pięciogwiazdkowy.
4. Michał Urbaniak - JazzORap
Urbaniak eksperymentuje, łączy style, komponuje niesamowite utwory. Ciekawa jestem, co i jak by tworzył, żyjąc nadal w Polsce.
5. Pink Floyd - Wish You Were Here
Każdy z nas za kimś tęskni, a ta piosenka to dla mnie najpiękniej w muzyce wyrażona tęsknota.
6. Steely Dan - Black Cow
Usłyszałam to w serialu "Ugly Betty" i przez długi czas dręczyło mnie pytanie: "Skąd znam te chórki!?". Odpowiedź przyszła, kiedy włożyłam "O.C.B." Ostrego do odtwarzacza.
7. Boogie Down Productions - You Must Learn
Słuszny przekaz w tekście, do tego fajny bit. Klasyka. Cóż jeszcze można rzec?
8. Jill Scott ft. Common, ‘8 Minutes To Sunrise’
Kolejnym darem Filadelfii jest Jill Scott. Łącząc jej wokal i rap Commona, otrzymujemy bardzo przyjemny featuring.
9. The Fugees - Fu-Gee-La
To chyba moja ulubiona piosenka.
10. J Dilla ft. Pharoahe Monch - Love
Jay Dee, wróć!
Jazzkantine - tego akurat nie znałem. W sensie, Jazzkantine kojarzę tylko z bodajże debiutu, gdzie nie ma żadnych coverów. Zamiast z nich jest za to rap, niemiecki rap, przyjemny niemiecki rap do jazzującego brzmienia. Polecam. The Roots - jedno słowo wystarczająco przedstawi mój stosunek do tego utworu: moc. Bootsy Collins - prawie usnąłem, nudne dość. Michał Urbaniak - szacun dla Urbaniaka, bo zrobił tu coś wielkiego, choć - muszę to podkreślić - jakoś na dłużej mnie nie przyciągnęło. Pink Floyd - Floydzi, tyle na ile ich znam, są zajebiści. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas i finanse, żeby bardziej zagłębić się w ich twórczość. Steely Dan - ha, faktycznie brzmi znajomo. Utwór zdecydowanie na plus. Boogie Down Productions - nie jaram się. Jill Scott + Common - fajne. "Fu-Gee-La" - jaram się, mój ulubiony numer od The Fugees. J Dilla - dobre!!!
Tylko dziesięć piosenek? Ciężka sprawa! Zachęcam Was zatem do posłuchania tych dziesięciu z moich ulubionych kawałków, które jako pierwsze przyszły mi do głowy.
1. Jazzkantine - Back In Black
Niesamowicie energiczny cover towarzyszący mi codziennie w drodze na uczelnię. Jak dla mnie świetna jazz-funkowa wersja oryginalnego utworu AC/DC.
2. The Roots - The Next Movement
Kocham The Roots, Questlove'a za bębnami, Black Thoughta na mikrofonie. DZIĘKI CI ZA NICH, FILADELFIO!
3. Bootsy Collins - Can't Stay Away
Jeśli Bootsy Collins, to oczywiście gwiazdki. A jeśli gra funk, to pięciogwiazdkowy.
4. Michał Urbaniak - JazzORap
Urbaniak eksperymentuje, łączy style, komponuje niesamowite utwory. Ciekawa jestem, co i jak by tworzył, żyjąc nadal w Polsce.
5. Pink Floyd - Wish You Were Here
Każdy z nas za kimś tęskni, a ta piosenka to dla mnie najpiękniej w muzyce wyrażona tęsknota.
6. Steely Dan - Black Cow
Usłyszałam to w serialu "Ugly Betty" i przez długi czas dręczyło mnie pytanie: "Skąd znam te chórki!?". Odpowiedź przyszła, kiedy włożyłam "O.C.B." Ostrego do odtwarzacza.
7. Boogie Down Productions - You Must Learn
Słuszny przekaz w tekście, do tego fajny bit. Klasyka. Cóż jeszcze można rzec?
8. Jill Scott ft. Common, ‘8 Minutes To Sunrise’
Kolejnym darem Filadelfii jest Jill Scott. Łącząc jej wokal i rap Commona, otrzymujemy bardzo przyjemny featuring.
9. The Fugees - Fu-Gee-La
To chyba moja ulubiona piosenka.
10. J Dilla ft. Pharoahe Monch - Love
Jay Dee, wróć!
Jazzkantine - tego akurat nie znałem. W sensie, Jazzkantine kojarzę tylko z bodajże debiutu, gdzie nie ma żadnych coverów. Zamiast z nich jest za to rap, niemiecki rap, przyjemny niemiecki rap do jazzującego brzmienia. Polecam. The Roots - jedno słowo wystarczająco przedstawi mój stosunek do tego utworu: moc. Bootsy Collins - prawie usnąłem, nudne dość. Michał Urbaniak - szacun dla Urbaniaka, bo zrobił tu coś wielkiego, choć - muszę to podkreślić - jakoś na dłużej mnie nie przyciągnęło. Pink Floyd - Floydzi, tyle na ile ich znam, są zajebiści. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas i finanse, żeby bardziej zagłębić się w ich twórczość. Steely Dan - ha, faktycznie brzmi znajomo. Utwór zdecydowanie na plus. Boogie Down Productions - nie jaram się. Jill Scott + Common - fajne. "Fu-Gee-La" - jaram się, mój ulubiony numer od The Fugees. J Dilla - dobre!!!