Zespół, o którym pisałem tutaj i z którym rozmawiałem tutaj, parę dni temu wypuścił nowy singiel.
Choć "nowy" to chyba złe słowo, gdyż Futuristen po prostu jeszcze raz nagrało "Ręce w kieszeniach", numer znany z ubiegłorocznego "Dema". Co się zmieniło? Niewiele. Wokal jest mniej zajadły, buńczuczny, bezczelny, walczący. No wiecie, o co chodzi. Brzmienie zaś poprawniejsze, czystsze. Nowa wersja została nie tyle zagrana lepiej, co lepiej pod względem technicznym. Ja tego nie kupuję. Futuristen może nigdy nie byli brudni jak najprawdziwsze pancury (w końcu "kult elektryczności" mało się z tym kojarzy), ale trzeba jasno powiedzieć, że wcześniej byli jednak trochę skażeni tym punkrockowym brudem. Teraz niby też są, ale już jakby mniej. Dalej można krzyczeć: "PANKA GRAĆ, KURWA MAĆ!!!", tyle że trochę ciszej. Rozumiecie?
Część osób, które przesłucha nowe "Ręce w kieszeniach", pewnie powie: - Litu, no co Ty pierdolisz! Przeca tutaj punk jest wyczuwalny jak krowie placki na pastwisku! Puknij się w łeb barani, baranie jeden!
Tak, jesteście pewien swoich sądów? To sprawdźcie "stronę B" singla. Kawałek "System". To już jest całkowicie odmienna zabawa. Przez chwilę pomyślałem, że tak brzmiałoby "High Hopes" Pink Floydów, gdyby nagrano je współcześnie. Później zdanie zmieniłem, bo dostrzegłem jak wielki był ładunek obrazy majestatu we właśnie takim postawieniu sprawy. Prawda jest taka, że wykres funkcji starych rzeczy od "Futuristen" i wykres funkcji "Systemu" ma tylko jeden punkt wspólny. Prąd i elektronikę. Ten, można powiedzieć, ichni znak rozpoznawczy. Poza tym nowe oblicze - zamiast ciągłego napierdalania w pogo, machanie zapalniczką przerywane okazjonalnym rozpierdolem pod sceną.
"System" albo będzie punktem zwrotnym w karierze zespołu, albo wypadkiem przy pracy, albo czymś, czego moja głowa nigdy nie będzie w stanie pojąć. Czy mnie to cieszy? Z jednej strony nie, bo lubiłem to stare Futuristen. Ten wygar, moc, energię, pierdolnięcie. "System" już mnie tak nie jara. Ale z drugiej strony, chłopaki chcą się rozwijać, a chęć rozwoju i stawania się bardziej wszechstronnym przy jednoczesnym nie zdradzaniu przeszłości, *ideałów* i tym podobnych spraw należałoby z miejsca poprzeć, prawda?
Prawda. Także, mimo że jestem wewnętrznie rozdarty, nalegam, żebyście sprawdzili singiel:
DOWNLOAD
Gary na trzy
12 godzin temu