Gustoprześwietlacz 2.0: Zuch


Nareszcie trochę z innej beki - nie blogger-krytyk muzyczny z zamiłowania, a blogger-grafik, w dodatku znany w sieci trochę szerzej. Prywatnie - brat Andrzeja, mysiejkiszki, znanego Wam z pierwszego gustoprześwietlacza.

Maciej "ZUCH" Mazurek – mąż, ojciec, grafik, projektant, blogger, esteta, wrażliwy na dobry design, fan reklamy i social media, filozof (tylko magister, ale dobrze to brzmi :-), uzależniony od kawy popijanej yerba mate. Nigdy nie jadł sushi i nie zna się na excelu. Jeden z finalistów Blogu Roku 2010.

Kawałki, które tu umieszczam nie mają żadnego chronologicznego czy też hierarchicznego układu. Niektóre są dla mnie ważne, a niektóre reprezentują pewną grupę, czy czas. Ale o tym będzie dalej.

1. Pink Floyd - High Hopes
 


Ciężko wybrać jeden jedyny utwór Pink Floydów. Uwielbiam ich w całości i w kawałkach. W warstwie muzycznej i tekstowej. Teledyski też miażdżą, więc w warstwie wizualnej również jestem pod wrażeniem. Dla mnie to zespół wszech czasów. Ich solówki to po prostu miód.

2. Mate.O – Dobranocka dla


Prywatnie Mateusz jest moim serdecznym znajomym. Ten kawałek nagrał dla swoich synów. Mateusza zawsze słucham, gdy potrzebuje się odchamić. Jego muzyka jest jak modlitwa. A ten utwór jest dla mnie szczególnie bliski i ważny, bo słuchałem go intensywnie, kiedy spodziewaliśmy się z żoną naszego pierwszego dziecka. A potem przy tym kawałku (zapętlonym) usypiałem mojego synka. Niesamowite uczucie, niesamowite wspomnienia.

3. Luxtorpeda - 3000 świń


Zwariowałem od pierwszych dźwięków tego zespołu, jeszcze od jakiegoś przedpremierowego studyjnego nagrania. Potem dostałem propozycje zaprojektowania im CD i książeczki i wtedy zwariowałem ponownie. Luxy wkręciły mi się na maksa. Słucham ich nałogowo. Mój synek teksty zna na pamięć. Nawet wziąłem go na koncert. Uroczo wyglądał czterolatek u mnie na barana, wymachując rączką zaciśniętą w pięść i wykrzykując refreny. :-)

4. Dave Matthews – Gravedigger


Dave jest moim odkryciem muzycznym. Genialny gitarzysta, piosenkarz, tekściarz. Za oceanem dość popularny, w Polsce prawie nie znany – a szkoda. Kawałek "Gravedigger" – potężny tekst. Szczerze polecam.

5. Blue Foundation - Eyes On Fire


Czas na trochę elektroniki. Blue Foundation reprezentuje rodzaj muzyki, który bardzo lubię słuchać,  pracując. Dobrze mi się wtedy skupia na projektach, zwłaszcza późno w nocy.

6. Пятница – czyli 5'nizza (czyli piatnica :-) - Soldat (Солдат)


Uwielbiam. Odkryłem ten ukraiński duet lata temu, jeszcze na studiach. Świetna muza, trochę reggae, trochę słowiańska gitarka, fajne teksty, charyzmatyczne chłopaki. :-) Kiedy w Polsce praktycznie nikt o nich nie słyszał, ja miałem już ich 2 kasety (tak, kasety), które udało mi się kupić w sklepie mięsno-muzycznym we Lwowie. Niestety już nie grają razem, a i osobno nie za bardzo.

7. Everything Is Illuminated OST -Ya takoy


Uwielbiam soundtracki. Powyżej linkuję śmieszny kawałem z rewelacyjnego filmu "Everything is illuminated". Do tego soundracku mocno przyczynił się zespół Gogol Bordello (polecam!!!!!), którego wokalista zagrał właśnie Alexa – togo co gada w tym kawałku.

8. Brad Mehldau - Day is Done


W ramach poszerzania muzycznych horyzontów czasami zabieram się za jazz. Trudna to muzyka, ale genialna. Powyżej linkuję kawłek w wykonaniu Brada Mehldau – świetnego pianisty. Swoją drogą jest to cover. W oryginale grał to Nick Drake – rewelacyjny brytyjski muzyk, którego polskie rozgłośnie radiowe też pomijają – za dobry był.

9. Newton Faulkner – Teardrop


Lubię covery. Jednak nie ma nic gorszego niż zły cover dobrego kawałka – kiedyś słyszałem techno remix Queen i zrzygałem się wewnętrznie. W przypadku Newtona jest to jednak dobry cover. Newton wymiata na gitarze, a i wokal ma ciekawy. Ponadto bardzo lubię Massive Attack. Więc jest 2w1! :-)

10. Naughty By Nature - Hip Hop Hooray


Na mojej liście nie mogło zabraknąć hip-hopu, bo to moja pierwsza muzyczna miłość. Teraz mam 29 lat, czyli wychodzi, że hip-hopu/rapu zacząłem słuchać z 15 lat temu. Wychodzi też na to, że większość osób, które tu dały się prześwietlić zaczynała wtedy podstawówkę lub kończyła przedszkole... Ale z czasem moja droga z hip-hopem się rozeszła. W nowościach się praktycznie nie orientuję. Szczerze, to mi się w ogóle nowe kawałki nie podobają. A po tym jak rap został zgwałcony przez – niegdyś mega wymiataczy gangsta raperów – romanse z technomłotkami, jakimiś Guettami, czy to co zrobiło Black Eyed Peas... Kurde, przecież oni kiedyś nagrywali zajebiste płyty!!! W każdym razie zdecydowanie wolę posłuchać rap-staroci.

10 piosenek to za mało żeby się określić, cały czas przychodzą mi do głowy nowe kawałki... ale to może na reedycje gustoprześwietlacza.

Aha, nie obchodzi mnie czy moja lista wam się podoba czy nie. Mi się podoba.

Pozdrawiam
Zuch

Pink Floyd - zdecydowanie mój ulubiony numer Floydów. Od zawsze na zawsze na przenośnym odtwarzaczu. Swoją drogą, niezły teledysk. Mate.O - zupełnie nie dla mnie. Luxtorpeda - ten zespół to totalny rozpierdol i powtarzam to od samego początku. Na Woodstocku dali konkretny czad i tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że to jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) z tegorocznych debiutów. Dave Matthews - no, może być. Blue Fundation - odkąd ktoś wrzucił Blue Foundation do swojego gustoprześwietlacza, bardzo polubiłem ten zespół. Ale ten zalatujący dubstepem remix kompletnie mnie nie jara. 5'nizza - bardzo fajne, przyjemne. Ya takoy - dobre, dobre. Brad Mehldau - zajebista sprawa, trzeba poznać więcej twórczości tego człowieka. Newton Faulkner - naprawdę spoko remix. Naughty By Nature - i klasyk na koniec. Bardzo ładna "dziesiątką".

One Comment

  • 23 września 2011 22:14 | Permalink

    Propsy za całą dyszkę, a szczególnie za słowa o kolaboracjach rapowo-elektronicznych.

  • Leave a Reply