Gustoprześwietlacz: mysiakiszka

Najprawdopodobniej ostatni z prześwietlonych jest mistrzem świata tudzież Europy (wybaczcie arogancję, ale nie zarejestrowałem dokładnie) w sumo (w swojej kategorii wiekowej, poprawcie jeśli się mylę). Tak, tak. W sumo. Wbrew pozorom ktoś, kto uprawia sumo, niekoniecznie musi być zafascynowany japońską kulturą, oglądać anime i słuchać j-popu oraz j-rocka:

W końcu zostałem doceniony! Oczywiście intensywnie myślałem nad kolejnością utworów przez prawie miesiąc, ale co tam... liczy się efekt. Moja "playlista" będzie wyjątkowa, bo moja. Mam ściśle określone gusta muzyczne, najczęściej i najchętniej słucham reggae, rapu, rocka, metalu, gospel, czasem zdarzy się, że elektro, punk-rock, disco-polo (świetne teledyski), no i tam parę innych nurtów też.

1. Bob Marley – Iron Lion Zion


Jak dla mnie najlepsza piosenka Boba. Tekst prosty, a jak dla mnie z bardzo dużym przesłaniem. Lew syjonu niezmiernie króluje u mnie na telefonie jako dzwonek od kilku ładnych lat. Kiedy oglądam ten teledysk [niestety nie ma możliwości zembedowania go na blogu, także u góry wersja bez klipu - Lite] zazdroszczę ludziom, którzy byli na jego koncercie i widzieli na żywo "ruch sceniczny" Marleya.

2. MIG – Co ty mi dasz


Chłopaków z białego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Nieziemski tekst, nieziemska muzyka, no i ten teledysk. Jak dla mnie bąbelek na końcu wygrywa!

3. Hans Solo feat. BF.Co + EneDueRabe – BABILON


Kto nie słyszał, znienawidzi mnie za tę piosenkę. Nie znam osoby, która tylko raz ją odsłuchała. Osobiście nienawidzę Hansa za "Babiolon". NIENAWIDZĘ! Refren wpisuje się w umysł na dłuuuugi czas. Usłyszałem ją jakoś na początku maja. Na maturze z polskiego nuciłem sobie "O Babilonie, Babilonie, twój obraz w mojej głowie płonie!", na maturze z matmy nuciłem sobie "O Babilonie, Babilonie", na maturze z biologi też sobie nuciłem "twoje wieże, pną się tak wysoko". A tak w ogóle to BF.Co nigdy nigdzie nie śpiewał, na koncercie w Poznaniu zapomniał tekstu. Taka mała anegdotka.

4. Luxtorpeda – Autystyczny


Osobiście uważam, że jest to najlepsza piosenka na ich płycie, oczywiście nie biorąc pod uwagę pozostałych 8 piosenek. Będąc na ich koncercie, nie wiedziałem co mam robić... Słuchać rewelacyjnej muzyki, czy wsłuchiwać się niesamowity tekst.

5. L.U.C - Happy end and up happy hands


Nie wiem, co napisać o tej piosence... Jest pozytywna, a w tym, że jest dobrze, chyba nie ma nic złego.

6. Mate.O - Gdybym nie miał Ciebie


Jak już pisałem na wstępie lubię gospel. W sumie piosenka Luxtorpedy też trochę zalatuje gospel, a już na pewno ich inne piosenki (przynajmniej jeżeli chodzi o tekst). Uwielbiam Mateusza jako Mate.O, ale również jego udział w TGD.

7. Bonobo – Noctuary


Lubię tego słuchać, jak coś czytam.

8. Bla-Bla - Ta Noc Jest Nasza


Fajnie się przy tym jeździ, niekoniecznie nocą i w mieście.

9. Ta-Shma – SHINE


Lubie żydowskie reggae. Matisyahu chyba każdy zna, a Ta-Shmy nie. Więc – enjoy.

10. Radosław Rakocz – Stokrotka


Ociupinkę inne wykonanie niż to, które się śpiewało za młodu. Taaaaak, wiem... Muzyka nie jest jego, słowa też. Ale czy to nie pasuje do siebie? Jak dla mnie muzyka (The Cranberries – Zombie) jest jak kromka chlebka, tekst (ludowy) jest plasterkiem serka, a głos Rakocza masełkiem albo keczupem, kto co woli.

Bob Marley - "Iron Lion Zion" to także moja ulubiona piosenka króla reggae. Świetny numer. MIG - powiem tylko: "o chuj". Hans - przesłuchałem raz i jakoś nie mam zamiaru wrócić. Luxtorpeda - a recenzowałem niedawno. Osobiście wolę "Za wolność", ale ten kawałek też świetny. L.U.C - eee, nuda. Mate.O - ojej, z takimi piosenkami to polecam zawitać tutaj. Ale tak zapytam: czym jest TGD? Coś jak TGV? Bonobo - piękne. Lubię tego słuchać, jak coś czytać. Albo jak robię cokolwiek innego. Simon Green to super muzyk, basta. Bla-Bla - nie wiem, czy się dobrze przy tym jeździ, bo wehikuł, który czasem prowadzę, nie posiada nawet radia. Mroku przedni raper, teraz znów jakieś solo wydał - będzie trzeba sprawdzić. Ta-Shma - Matisyahu jednak większy kozak. Ten koleś wygląda, jakby nie był żydem, tylko się przebrał. Co do Matisyahu - kto jedzie na jego koncert już w sobotę, no kto? Radosław Rakocz - kompletnie mi się nie podoba. Słaba ta kanapka.

Leave a Reply