Zbliżam się do końca prześwietlania moich znajomych. Jako najprawdopodobniej przedostatnia - Natalia. Szczerze mówiąc, nawet się nie spodziewałem, że słucha właśnie takiej muzyki, a tu proszę:
Uroczyście oświadczam, iż dobrowolnie poddaje się GUSTOPRZEŚWIETLACZOWI na prośbę kolegi pieszczotliwie zwanego Głodkiem.
Kolejność przypadkowa:
The XX - Crystalised
Ostatnio jakoś nie wyobrażam sobie dnia bez tego utworu. Aha, i bardzo lubię The XX.
Florence + The Machine - Rabbit Heart (Raise it Up)
Ubóstwiam zarówno wygląd, jak i głos Florence. Spędzanie leniwych niedziel w towarzystwie Florence + The Machine to jedno z moich ulubionych zajęć.
PS Uwielbiam też Florence - You Got The Love w remixie The XX.
Totally Enormous Extinct Dinosaurs - Household Goods
Lubię, bo za KAŻDYM razem mam ochotę tańczyć z tym panem, dotrzymując mu ten rytmiczny krok.
Digitalism - Idealistic
Najlepsze video, najlepszy poranek jaki widziałam. Mam ogromny sentyment zarówno do obrazu, jak i dźwięku.
Burial - Moth
Burial to mój zdecydownie nr 1! Uwielbiam w każdej postaci, niezależnie od sytuacji w której się znajduję: przy Burialu mogę się uczyć, biegać, czytać książkę, facebookować. Z całego wianuszka utworów wybrałam "Moth". Dlaczego? Przy nim się zakochałam, na dobre. Sentyment zrozumiały, prawda nielubiący Buriala Głodku?
Gill Scott-Heron and Jamie XX - I'll take care of you
Jamie XX jest rewelacyjny w każdym calu.
Crystal Castles - Untrust us
Crystal Castles uwielbiam, na obu płytach. Dość dywagacji która lepsza, bo obie są inne i tak samo dobre. Wizualnie są zdecydowanie na medal!
Chase&Status - Running
Chase&Status lubię za całokształt twórczości. Niestety musiałam zdecydować się na jeden utwór. Wybrałam Running, z najlepszej (według mnie) płyty "More Than Alot".
Daft Punk
Polecam całą twórczość, bez wyjątków. Każdy utwór, każdy album to wyjątkowe dzieło sztuki. Na dobry początek (dla tych co nie znają) polecam album "Human After All".
Massive Attack - Everywhen
Na sam koniec Massive Attack, nie tylko dla fanów doktora House'a. Bowiem zespół nie powinien być znany jedynie z muzyki w czołówce tego serialu. Na zeszłorocznym Open'erze zagrali rewelacyjny koncert i w sumie za to należy im się miejsce w GUSTOPRZEŚWIETLACZU.
The XX - bardzo fajne! Już ktoś coś od The XX chyba wrzucał i już wtedy powiedziałem, że w sumie fajnie byłoby się tym zespołem bardziej zainteresować. Florence + The Machine - po pierwsze, Florence ma brzydką twarz. Po drugie, może być. Może nie porywające, ale fajne. Totally coś tam - muzycznie przednie, wokalnie do dupy, a wyraz twarzy śpiewającego i tańczącego pana jakiś taki anemiczny. Digitalism - nie wyczuwam żadnej wyjątkowości. Zarówno, gdy słucham, jak i gdy oglądam. Burial - zrozumiały, jak najbardziej. Tutaj widzę Buriala wspomaga Four Tet i od razu lepiej. Jamie XX - może i jest rewelacyjny w każdym calu, ale czy Gill Scott-Heron to, za przeproszeniem, pies jakiś, że o nim nawet nie wspomnisz? Crystal Castle - a fajne nawet. Chase&Status - szału nie ma. Daft Punk - Daft Punk zawsze spoko. Massive Attack - bardzo ładne. Tylko zamknąć oczy, co nie?